Art of Szukalski | |
filmy | |
USA | |
2018 | |
Stanisław Szukalski | |
Kiedy w 2018 r. Leonardo Di Caprio wsparł finansowo produkcję filmu dokumentalnego "Struggle: The Life and Lost Art of Szukalski" - Życie i zaginiona twórczość Szukalskiego wydawało się, że powstanie film wyjątkowy. I tak się właśnie w końcu stało. Powstał film wyjątkowy i bardzo ważny, prezentujący sylwetkę polskiego artysty Stanisława Szukalskiego. Można postawić pytanie, czemu gwiazdor Hollywood, zdecydowal się firmować swoim nazwiskiem produkcję. Jednym z powodów był fakt, że rodzina Di Caprio osobiście znała i przyjaźniła się z rzeźbiarzem. Warto wspomnieć, że reżyserem filmu jest Irek Dobrowolski. Dzisiaj możecie zobaczyć oryginalny film dokumentalny o Stanisławie Szukalskim, ekscentrycznym artyście i samozwańczym geniuszu z Polski na Netflixie. Sam artysta po zdobyciu sławy przed II wojną światową popadł w zapomnienie, by zostać ponownie odkrytym pod koniec życia. To jeden z najwspanialszych artystów, o jakim pewnie nigdy nie słyszałeś. Materiał powstał w oparciu o archiwalnezdjęcia i nagrania Glenna Braya.
Życie i zaginiona twórczość Szukalskiego w serwisie Netflix. Można śmiało powiedzieć, że to jeden z najlepszych filmów dokumentalnych o zapomnianych artystach.
Podobno Bray natknął się na prace Szukalskiego całkiem przez przypadek w 1971 roku. Ku jego zdziwieniu okazało się, że tak wybitny twórca żyje całkiem skromne, w zasadzie w zapomnieniu w Burbank w Kalifornii. Uwzględniając fakt, że kiedyś bardzo znanym artystą awangardowym w Chicago i międzywojennej Polsce, taka sytuacja była bardzo nietypowa. Twórcy filmu w trakcie produkcji odkryli także ciemny rozdział z życia artysty, o którym wcześniej nie wiedzieli. Stanisław Szukalski był postacią bardzo kontrowersyjną, w Polsce zajął się ostrą krytyką Akademii Sztuk Pięknych oraz publikacją własnego czasopisma "Krak", w którym dużo miejsca poświęcił kwestii wpływu polskiego charakteru sztuki i jej wpływu na życie narodu. To postać barwna i trochę tragiczna. Był polsko-amerykańskim artystą, rzeźbiarzem, malarzem, projektantem i teoretykiem. Tworzył w Polsce i w USA. Lata jego największej świetności przypadają na okres międzywojenny. Artysta dostał się na Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie już w wieku 15 lat. Pierwsza wystawa jego prac odbyła się w 1912 roku w krakowskim Pałacu Sztuki. Rok później Szukalski pojechał do Ameryki, gdzie przebywał jego ojciec. Wtedy zaczął kolejne studia artystyczne, tym razem w Chicago Art Institute. Przez lata wypracował sobie pozycję jako awangardowy artysta.
Po wielu życiowych perturbacjach Szukalski doczekał się w USA swojej pierwszej monografii w 1923 roku, a także wystawy w polskiej Zachęcie. Jego prace przyjęto w kraju entuzjastycznie, choć nie bez krytyki. Szukalski za to został doceniony na Międzynarodowej Wystawie Nowoczesnej Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu, gdzie w 1925 roku dostał, aż trzy nagrody: Grand Prix za brązy, Dyplom Honorowy za projekty architektoniczne oraz Złoty Medal za rzeźbę w kamieniu. W 1935 roku wystawiał swoje prace w Chicago i Nowym Jorku. W tym czasie też za sprawą swoich zwolenników przeprowadził się do Polski z całym swoim dorobkiem artystycznym. To obróciło się przeciw niemu, bo w czasie wojny jego wszystkie dzieła zostały zniszczone lub rozkradzione. Jako, że posiadał amerykańskie obywatelstwo, Szukalski wrócił do USA w 1940 roku. Zamieszkał wtedy w Los Angeles, gdzie zaprzyjaźnił się m.in. z rodziną George'a Di Caprio, ojca słynnego aktora Leonardo. To właśnie na Szukalskim Leonardo Di Caprio wzorował się, kiedy przygotowywał się do swojej słynnej roli w "Titanicu".
Po wojnie artysta m.in. stworzył koncepcję o pochodzeniu starożytnych Polaków, czyli Lechitów. Nazwał ją Zermatyzmem, ale ta szybko została uznana za pseudonaukę. Stanisław Szukalski przez długie lata zmagał się z niedostatkiem i bezskutecznie próbował odzyskać swoje zaginione prace. Nawet mimo życia w niedostatku także w USA stworzył wokół siebie grupę miłośników swojej sztuki. Zmarł w 1986 roku na udar mózgu.
Zobacz trailera filmu tutaj.